Skip to main content

Gdzie potrafimy się odnaleźć…

Z dużym zainteresowaniem odniosłam się do koncepcji realizacji osiedla wzorcowego WUWA 2, nawiązującej do idei o której doniosły wczoraj media wrocławskie, m.in

Uczestników tego wydarzenia czeka, podobnie jak wtedy, szereg wyzwań. Chociażby próba odpowiedzi na pytania, dotyczące optymalizacji funkcji, odpowiadających modus vivendi obywateli współczesnych miast.

Po raz pierwszy też widzę szansę, żeby w szerszym gronie architektów,  inżynierów i deweloperów , a także przedstawicieli samorządu, spróbować znaleźć odpowiedzi na pytanie, dręczące mnie od dawna:

w jaki sposób możemy rozwiązać problem dostępności mieszkań w Polsce i skrócić czas ich realizacji? Czego ludzie oczekują od kupowanego mieszkania, jakiego standardu, spełnienia głównie jakich potrzeb? W ostatnim czasie mam wrażenie, że temat ten zupełnie nikogo nie interesuje, a jest on problemem wyłącznie dotyczącym nas – deweloperów. Cieszy mnie rola konsultanta, którą Dolnośląska  zaproponowała członkom inicjatywy  pierwszej fazie tego projektu i mam nadzieje, że po próbie odpowiedzi na wiele pytań będziemy mogli podjąć się realizacji WUWA 2.

WuWa jako odpowiedź na potrzeby Nowego Mieszkańca

Pamiętam, jak realizowaliśmy naszą pierwszą. I jak ku mojemu zdziwieniu z ust niewielu naszych klientów padło zapytanie, jak będzie wyglądała elewacja mojego domu, moja klatka schodowa, czy  jakie podwórko będzie do mojej dyspozycji? Najważniejsze było samo mieszkanie: jego wielkość, funkcjonalność i cena. A naprawdę, jakie kroki trzeba podjąć, żeby można je było mieć.

W tamtych czasach, w latach dziewięćdziesiątych, dla ludzi spragnionych mieszkań, spragnionych prywatności liczyło się tylko spełnienie tego  marzenia. Od tamtej chwili przebyliśmy z naszymi klientami długą drogę. Drogę do dojrzałości. Choć tak naprawdę niewiele czasu upłynęło. Z uznaniem obserwuję, jak mieszkańcy zaczynają się utożsamiać ze swoim otoczeniem: tym bliższym i tym dalszym, na który mogą mieć wpływ, za które też czują się współodpowiedzialni. Jak Mały Książę, który czuł się odpowiedzialny za różę, za tą swoją różę. Czują się odpowiedzialni za przestrzeń, którą byli w stanie oswoić, z którą byli w stanie się zasymilować. Ważnym jest, żeby taką przestrzeń dla nich wykreować – mając na uwadze przede wszystkim aspekty międzyludzkie.

To coś więcej…

Coraz częściej nasze zadania deweloperskie nie sprowadzają się do wybudowania jednego obiektu, lecz do stworzenia zespołów budynków i wręcz całych osiedli. Dlatego też coraz częściej zastanawiamy się nad naszą rolą w kształtowaniu tego miasta (i warunków życia jego mieszkańców)…

…w moim wypadku często nad podwójną rolą: architekta i dewelopera.
Jako architekci, często musielibyśmy przekonywać Inwestorów do słuszności naszych  rozwiązań. Tu mamy szansę od razu je zrealizować. Weryfikacja jednak i tu następuje, choć trochę później i wtedy, kiedy decyzje nie są już tak łatwo odwracalne. Stąd duża nasza odpowiedzialność.
Kiedyś zapytano mnie, która z
naszych realizacji jest mi najbliższa. Po chwili zastanowienia nie wybrałam spektakularnych obiektów architektury komercyjnej, ale wskazałam na . Kształtowaliśmy tam z całą świadomością przestrzeń naszego osiedla, z centralnym placem publicznym i konkursową rzeżbą oraz półpublicznymi  i półprywatnymi placami zabaw, wzbogaconymi małą architektura i zielenią. Przełożyło się to na wytworzenie więzi osiedlowych i sąsiedzkich. Pomogły też w tym zastosowane przez nas najnowsze wówczas rozwiązania techniczne w zakresie instalacji niskoprądowych, w tym m.in. okablowanie strukturalne, które  dało szansę mieszkańcom do zintegrowania się na internetowym forum osiedlowym…

… i tak kompleks budynków postawionych w szczerym polu, zasiedlony przez obcych sobie ludzi żyje dzisiaj własnym życiem – życiem swoich mieszkańców. Żyje dlatego, że te budynki zostały zaprojektowane z myślą o stworzeniu przestrzeni, w której potrafimy się odnaleźć.

Bądźmy w kontakcie

Bądźmy w kontakcie

Archicom w mediach społecznościowych

Jesteśmy tam gdzie Ty. Obserwuj nas, żeby zawsze wiedzieć, co nowego planujemy.

Archicom w obiektywie