Skip to main content

Przestrzeń, która inspiruje

Od kilku tygodni we wczesnych godzinach rannych jeżdżę z aparatem fotograficznym w okolice, gdzie powstaje całkiem nowa dzielnica Wrocławia – Olimpia Port. Przechadzając się w okolicach mostu Bartoszowickiego o 7.00 rano, natknąć się można na ludzi spacerujących z psami, biegających, jeżdżących na rowerze. Większość serdecznie się pozdrawia. Tuż obok na wodzie wznoszą się do lotu stada dzikich kaczek i czapli. Jest naprawdę cicho. I pięknie.

Uderza, że dynamiczny rozwój Wrocławia, zwłaszcza w wymiarze mieszkaniowym, pozostawił niejako na marginesie ten centralnie położony, a przy tym niezwykle spokojny i zielony obszar miasta. Jednocześnie aż trudno uwierzyć, że jeszcze do niedawna tereny te zdominowane były przez przemysł, który wypchnięty został na tereny paradoksalnie najatrakcyjniejsze: położone bezpośrednio nad rzeką, otoczone zielenią i w pobliżu takich atrakcji, jak Hala Stulecia czy Stadion Olimpijski. Funkcje mieszkaniowo-usługowe uwzględnione zostały w Studium Zagospodarowania Przestrzennego stosunkowo niedawno.  Okolica jest więc relatywnie nieznana, z jej uroków korzystają przede wszystkim mieszkańcy pobliskich dzielnic: Sępolna, Biskupina, Bartoszowic, Swojczyc i Strachocina.

Wychowałem się tuż po drugiej stronie kanału nawigacyjno-żeglugowego – na Sępolnie – więc z tym odcinkiem Odry łączy mnie więź specjalna. I dlatego cieszy, że władze miasta dostrzegły tkwiący w okolicy potencjał i zdecydowały się chronić ją przed dalszą degradacją. Dobrą wiadomością dla obecnych i przyszłych mieszkańców jest również decyzja o logicznym włączeniu całego obszaru w system komunikacji miejskiej, m.in. dzięki budowie wschodniej obwodnicy miasta i połączeniu jej z obwodnicą autostradową.

Cieszy również, że inwestycji podjął się deweloper, któremu zależy na rekultywacji terenów zdegradowanych przez przemysł. Z projektów wynika, że powstanie sieć ścieżek rowerowych oraz nadrzeczne bulwary. Najważniejsze jednak, że zachowany zostanie wyjątkowy charakter miejsca, m.in. poprzez pozostawienie licznych terenów zielonych i zastosowanie proekologicznych technologii.

Ponieważ i tysiąc słów nie zastąpi obrazu, zapraszam do obejrzenia bardzo krótkiego filmu, do którego zdjęcia w całości powstały na odcinku między mostami Swojczyckimi a mostem Bartoszowickim. Film jest moją nieco nostalgiczną – bo zimową! – impresją, która zrodziła się z inspiracji tym pięknym fragmentem Wrocławia.

Bądźmy w kontakcie

Bądźmy w kontakcie

Archicom w mediach społecznościowych

Jesteśmy tam gdzie Ty. Obserwuj nas, żeby zawsze wiedzieć, co nowego planujemy.

Archicom w obiektywie