Skip to main content

Lofty Platinum już tętnią życiem

W znajdujących się przy ul. Inowrocławskiej  Loftach Platinum podziwiać można od jakiegoś czasu nie tylko pierwsze wykończone wnętrza mieszkalne, ale i usługowe. Już na etapie opracowywania projektu modernizacji starej fabryki, mimo niewielkiej skali założenia  i dominującej funkcji mieszkaniowej, zakładaliśmy,  że część powierzchni  zostanie przeznaczona na cele komercyjne. Zaspokajają one potrzeby mieszkańców, podnoszą wartość inwestycji, a  w tym szczególnym  wypadku wprowadzają do obiektu życie i dają możliwość prezentacji jego architektury osobom z zewnątrz.

Kliknij, aby zobaczyć film:

 

Jeszcze latem, tuż po oddaniu budynku do użytku, na parterze otwarto  oryginalnie zaprojektowany salon mebli biurowych MIKOMAX. Firma jest czołowym polskim producentem mebli  biurowych, zatrudniającym ponad 200 osób. Od ponad 20 lat działa w kraju i za granicą. Zakład produkcyjny znajduje się w Łodzi, we Wrocławiu od 10 lat funkcjonuje salon firmowy, podobnie jak w 16 innych miastach w Polsce oraz kilku lokalizacjach za granicą. Mikomax dostarcza  kompleksowe rozwiązania organizacji przestrzeni pracy. Dba o wzornictwo, współpracując z czołowymi polskimi projektantami, co potwierdzają prestiżowe nagrody, jak Diament Meblarstwa 2007, Produkt 2008 czy Dobry Wzór. Mikomax to także organizacja odpowiedzialna środowiskowo i społecznie, fabryka w Łodzi posiada certyfikat ISO 9001, ISO 14001 oraz system zarządzania produkcją IFS. Wśród klientów wrocławskiego salonu jest wiele firm krajowych oraz dużych międzynarodowych korporacji z segmentu BPO, takich jak Ernst&Young, Metro Group, Perkin Elmer czy Qatar Airways.

Niedawno, 9 listopada w blisko 270-metrowym lokalu miało miejsce oficjalne otwarcie salonu. Goście – architekci, pracownicy branży meblarskiej, deweloperzy, współpracownicy i klienci firmy – podziwiali minimalistyczne wnętrza zaprojektowane w lofcie przez Michała Baryłę. Uwagę przyciągały meble, ekstrawaganckie lampy oraz prowadzące na 1. piętro wiszące schody, ale i pozostawione we wnętrzu fragmenty historycznej cegły czy artystyczne betony.

– Staraliśmy się dopasować do tego, co reprezentuje sam budynek – wyjaśnia Grzegorz Kitłowski, dyrektor wrocławskiego salonu firmy Mikomax. – Utrzymać i nie burzyć tego, co charakterystyczne, mam na myśli zwłaszcza cegłę i beton. Pozostałe elementy były dobierane do tych strategicznych części, które już nadawały ton wnętrzu. Stąd wszystkie dodatki są w minimalistycznym wydaniu.

Salon od 1999 roku funkcjonował we Wrocławiu w przestrzeni, która nie spełniała wszystkich oczekiwań Mikomaxu. Ponieważ firma jest z Łodzi, w sposób naturalny wraz  zmyślą o przeprowadzce pojawił się temat loftów.

– Dobrze znamy takie miejsca – tłumaczy Kitłowski – i bardzo nam się podobają. Niestety, we Wrocławiu nic nie można było znaleźć. Jest kilka budynków, które mają potencjał i można w nich zrobić fajne wnętrza, nie są natomiast rewitalizowane. Jedynym budynkiem, który znaleźliśmy w 2010 roku, był budynek, w którym Archicom zamierzał rozpocząć inwestycję.

Decydujące okazały się walory lokalu, m.in. duża powierzchnia, umożliwiająca ekspozycję na jednym piętrze oraz wydzielenie części biurowej na innym, oryginalny charakter wnętrz i jakość wykonania, a dodatkowo podziemny parking, duży taras oraz zieleń przynależącego do budynku wewnętrznego dziedzińca .

– Modernizacja tego rodzaju obiektu nie jest łatwym przedsięwzięciem i fakt oddania wrocławianom jedynych w mieście loftów jest dużym sukcesem – komentuje Dorota Jarodzka-Śródka, prezes Archicomu i autor projektu modernizacji Loftów Platinum. – Jako firma po raz kolejny udowodniliśmy, że nawet w trudniejszych czasach nie warto rezygnować z rzeczy pięknych. A w wymiarze społecznym Wrocław zyskał unikatowy obiekt architektoniczny,  pozbywając się kolejnego starego, niszczejącego obiektu w centrum miasta,.

Tę opinię potwierdzają fora internetowe (warto zobaczyć niezależne forum na stronie Investmap:http://forum.investmap.pl/dolnoslaskie-mieszkania-domy-f67/lofty-platinum-t1894.html ) oraz wypowiedzi pierwszych mieszkańców i usługodawców.

– Nasi goście, klienci, architekci – podsumowuje Kitłowski – wchodząc do nas, zawsze nam mówią, że to są fajne wnętrza i mamy nadzieję, że to nie jest kurtuazja i faktycznie tak jest. Wierzymy, że te wnętrza są ciekawie zrobione. My jesteśmy zadowoleni.

Bądźmy w kontakcie

Bądźmy w kontakcie

Archicom w mediach społecznościowych

Jesteśmy tam gdzie Ty. Obserwuj nas, żeby zawsze wiedzieć, co nowego planujemy.

Archicom w obiektywie